wtorek, 14 października 2014

Szatańsko czekoladowy tort z malinami

Zastanawia Was skąd ta jedynka na moim, skromnym torcie? Otóż dokładnie rok temu, 14 października 2013 r. zamieściłam pierwszy przepis na blogu i ruszyła "maszyna" :) Gabi miała wtedy 9 miesięcy a ja powoli odnajdowałam się w nowej roli MAMY. Gdy patrzę dzisiaj na to co minęło wydaje mi się, że upłynęło znacznie więcej czasu, bowiem tyle rzeczy się wydarzyło. Blog jednak przetrwał pomimo częściej lub rzadziej zamieszczanych przez mnie postów oraz pomimo moich obaw co do problemów z pogodzeniem domu, pracy i właśnie mojego internetowego, kulinarnego "pamiętnika" ;)

Pierwszym zamieszczonym przepisem była focaccia z koktajlowymi pomidorkami. Wówczas na mojego nowo powstałego bloga zajrzało 39 osób, cieszyłam się jak głupia gdy rosła łączna liczba wyświetleń. Jednak już po następny przepis świąteczny pasztet wegetariański, który zamieściłam 2 miesiące później, do dzisiaj zajrzało ponad 600 osób. Podobnie było ze zdrowymi ciasteczkami na pierwszy dzień zimy - ponad 450 odwiedzin. To bardzo cieszy ponieważ po pierwsze daje ogromną satysfakcję, że to co przygotowujesz jest również interesujące dla innych a poza tym pozwala wierzyć, że ktoś z Was (odwiedzających bloga) sam kiedyś spróbuje upichcić, któryś z przepisów.

Receptury oraz potrawy się zmieniały, dochodziły nowe, mijały dni, miesiące i pory roku. W międzyczasie tworzyłam nowe zakładki jak: "Muzyka do gotowania", "Kuchenne gadżety" czy jedna z ostatnich - "DIY" czyli "do it yourself". Zmieniał się też co sezon baner główny i poszczególne animacje. Jednak jak zawsze na pierwszym miejscu była kuchnia, przepisy i zdjęcia wykonanych potraw. I tak już będzie do końca mojego lub bloga ;)


Na pierwsze blogowe urodziny, które świętowaliśmy w gronie rodzinnym, postanowiłam przygotować właśnie czarci tort z malinami. Jest on czekoladowy, jednak nie jest tym z gatunku bardzo słodkich bowiem używa się gorzkiej czekolady w polewie. Zachęcam do jego spróbowania, naprawdę ciekawa alternatywa dla popularnych, kremowych tortów. Warstwy-spody ciasta można przygotować dzień wcześniej co zdecydowanie ułatwia i daje nam dodatkowy czas do przygotowania przyjęcia następnego dnia. Potrzebne nam są tylko dwie takiej samej średnicy tortownice (około 22-23 cm) z wyjmowanym spodem. Upieczone i ostygnięte spody możesz zawinąć w folię i odstawić jeszcze do pojemnika z przykrywką. Tak zabezpieczone spokojnie w świeżości przetrwają do następnego dnia.


CIASTO:

Przed rozpoczęciem przygotowywania ciasta zajmij się foremkami, natłuść je masłem i przyklej do dna oraz ścianek papier do pieczenia. Następnie odstaw na bok i zabierz się za spody. Wykorzystaj średniej wielkości miskę i wsyp do niej kakao oraz 100 g cukru trzcinowego, zalej wrzątkiem i wymieszaj. Odstaw na bok. Teraz w mikserze utrzyj ze sobą masło z białym cukrem, aż powstanie gładka masa. Po wykonaniu tych czynności zabierz się za suche składniki, przygotuj oddzielną miskę, przesiej do niej mąkę, proszek do pieczenia i sodę. Wymieszaj wszystko dokładnie drewnianą łyżką.
Wracamy do miksera, w którym jest już cudownie gładka masa z masła i cukru. Dorzucamy jedno jajko i mieszamy, po chwili wsypujemy łyżkę suchych składników, miksujemy. Po czym dodajemy drugie jajko i znów suche składniki. I tak powoli wsypuj resztę. Gdy dokładnie wszystko zmiksujesz możesz teraz dolać kakao z cukrem i wrzątkiem. Ponownie wymieszaj.
Tak przygotowaną miksturę wylej równomiernie do dwóch tortownic. Piecz około 30 min w temperaturze 180 stopni. Gdy skończysz pieczenie nie wyjmuj od razu spodów tylko uchyl drzwiczki piekarnika i pozostaw jeszcze ciasto na 10 min.

POLEWA:

Do średniej wielkości rondla wlej wodę, dorzuć 25-30 g cukru trzcinowego i około 175 g masła. Na małym ogniu wszystko rozpuść. Po chwili płyn zawrze wówczas nadszedł czas aby zdjąć go z ognia i dorzucić pokruszoną w kostkę czekoladę. Kołysz rondlem tak aby czekolada trochę się podgrzała, odstaw na 1-2 minuty. Po tym czasie wymieszaj składniki. Najlepiej za pomocą trzepaczki. Tak postępując powinieneś uzyskać gładką konsystencję kremu do naszego tortu.
Jednak polewa nie jest jeszcze gotowa aby jej użyć, musi przestygnąć i troszkę stężeć. Aby tak się stało odstaw ją na bok na około 45 minut. Mieszaj ją od czasu do czasu. 


TORT:

Przygotuj teraz szklaną (lub dowolną) paterę, ułóż na niej jeden ze spodów, posmaruj go obficie polewą czekoladową i poukładaj niezdarnie maliny, jednak w taki sposób aby pokryły 2/3 wielkości ciasta. Następnie przykryj drugą warstwą ciasta. Ponownie polej wszystko czekoladową miksturą. Śmiało niech leje się bokiem strumieniami. Później wszystko wytrzesz na błysk ;) Na górze ciasta również poukładaj maliny, jednak tutaj zrób to jak chcesz, jak akurat Tobie pasuje ;) 

SKŁADNIKI:

NA CIASTO:
  • 230 g mąki pszennej;
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia;
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej;
  • 50 g kakao w proszku;
  • 100 g cukru trzcinowego;
  • 250 ml wrzątku;
  • 125 g masła;
  • 150 g białego cukru.
NA POLEWĘ:
  • 2 tabliczki gorzkiej (dobrej jakości min. 70 % kakao) czekolady;
  • 175 g masła;
  • 30 g cukru trzcinowego;
  • 125 ml wody. 
SMACZNEGO!!! Świętujcie ten dzień razem ze mną i trzymajcie kciuki za kolejny, blogowy, kulinarny, smaczny rok ;) 


3 komentarze:

  1. Oho, mamy urodziny! :D Gratulacje! Pycha wygląda ten tort :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje :) I mnóstwa inspiracji na kolejne lata blogowania :)
    Tort wygląda fantastycznie, idealny na tak wyjątkową okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :) na szczęście kuchnia i przepisy kulinarne to temat rzeka ;)

    OdpowiedzUsuń