poniedziałek, 14 października 2013

Zaczynamy

Prawie perfekcyjna? Bo nie ma ludzi idealnych, ale trzeba myśleć pozytywnie i akceptować siebie takim jakim się jest. Ok ja staram się dążyć do perfekcji każdego dnia. Czy to opiekując się moją 9 miesięczną córeczką Gabi, czy to przygotowując obiad dla męża (będę go nazywać Perfect Menem), czy po prostu sprzątając dom oraz troszcząc się o siebie :) To o siebie wyszło na końcu ale wcale nie czuję się z tym źle i wcale nie jestem mniej ważna niż mąż i córa. Jak byłam w ciąży i jeszcze pracowałam to obiecałam sobie, że na urlopie macierzyńskim nie przestanę się malować, że nie będę chodzić cały dzień w dresach i podartych skarpetkach a na głowie mieć bałagan. Nie było łatwo, szczególnie w połogu, ale później wyszłam na prostą. I biorę poprawkę na lepszy lub gorszy dzień ponieważ każdemu może się zdarzyć. Aha i oczywiście biorę poprawkę na buzujące hormony ;)))
 
W jakim celu założyłam bloga? Tak po prostu aby pokazać, że życie na urlopie macierzyńskim nie musi być nudne a w każdej nawet najmniej - z pozoru - błahej czynności można znaleźć frajdę. Ale nie twierdzę, że zawsze będzie różowo (szczerze średnio przepadam za tym kolorem :) ) to jest życie a ono lubi pisać różne scenariusze...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz